Publicyści Rzeczpospolitej Publicyści Rzeczpospolitej
75
BLOG

Ziemkiewicz: Po co to ruszać?

Publicyści Rzeczpospolitej Publicyści Rzeczpospolitej Polityka Obserwuj notkę 6

 

O zmianach w mediach publicznych będą politycy jeszcze dużo gadać, produkując kolejne wersje ustaw będących od chwili poczęcia oczywistymi legislacyjnymi bublami, ale tak naprawdę wcale tych zmian nie chcą. 

 

Nie zależy na nich lewicy, która dzięki powiązaniom nieformalnym i tak ma w tej chwili w mediach większe wpływy, niż może liczyć, że utarguje podczas politycznych negocjacji. Nie ma powodu domagać się ich PSL, który, tak jak i  wielkiej polityce, niepostrzeżenie robi swoje i dogaduje się z każdym, co i tej partii dało już mniej więcej te stanowiska, na których jej zależy. I wbrew pozorom nie ma powodu, by chciała zmian PO. Uporczywie powtarzana od początku jej rządów teza, iż planem PO jest nie przejęcie, ale zniszczenie TVP i PR, a co najmniej zepchnięcie ich z dominującej pozycji na rynku na rzecz sprzyjających rządzącej partii mediów prywatnych, znajduje wiele potwierdzających argumentów. Obecnie proces rozkładu państwowego radia i telewizji przebiega w przyśpieszonym tempie, a PO może z czystym sumieniem twierdzić, że nie ponosi za to najmniejszej winy − wszystko, co się dzieje, to wszak skutek polityki PiS.

 

Poza tym Piotr Farfał ze swoim wstydliwym epizodem w życiorysie jest szalenie wygodnym celem do ataków. Już nie pisze się o „byłym neonaziście”, ale wręcz o „rządach faszystów”, choć salon nie kwapi się wskazywać, kto jest tym drugim i trzecim „faszystą”. No i liczni salonowcy mogą robić to, co najbardziej lubią, czyli wspinać się na pluszowy krzyż i „z krzyża rzucać okrzyki rozpaczy” w imię walki z faszyzmem (osobiście uwierzę w ich bojkoty, gdy zaczną bojkotować „faszystowskie” honoraria za powtórki ich dzieł). No i najważniejsze, co łączy wszystkich wyżej wymienionych: „wyzerowano” wspólnych wrogów. Czegóż jeszcze chcieć? 

Rafał A. Ziemkiewicz

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka